wtorek, 12 października 2010

Ciekawy przypadek Roberta Kyosakiego

Czasem zastanawiałem się dlaczego spośród moich znajomych tylko ja zajmowałem się inwestycjami giełdowymi. Nie potrafiłem sobie tego do końca wytłumaczyć, ale mniej więcej w 2006 roku trafiły do mnie dwie książki Roberta Kiyosakiego, pierwsza to "Bogaty Ojciec, Biedny Ojciec", druga "Kwadrant przepływu pieniędzy"

Bogaty ojciec, biedny ojciec

Po przeczytaniu "Biednego Bogatego Ojca" znacznie wzrosła moja motywacja do inwestowania i widziałem że kierunek w którym podążam jest słuszny. W późniejszych latach wiedza z tej książki pozwoliła mi na zachowanie dyscypliny finansowej, właściwym postępowaniu z pieniędzmi (inwestowaniu ich) i mimo że pracuję na etacie i traktuję moją pracę poważnie, to równie poważnie zajmuję się moimi inwestycjami, choć w przeszłości nie mogę powiedzieć że tak było .
Zresztą głównym przesłaniem tej książki jest ucieczka z "wyścigu szczurów", a co za tym idzie zdobycie niezależności i wolności finansowej. Sam autor jest ekspertem od spraw rynku nieruchomości, i choć o giełdzie ma niewielkie pojęcie to może nam pomóc w odpowiednim kształtowaniu mentalności inwestycyjnej.

Druga książka Kiyosakiego pozwala nam na odnalezienie się w odpowiednim miejscu systemu przepływu pieniędzy. Pozwala na szersze spojrzenie na naszą aktualną sytuację finansową i ewentualnie jej zmianę, Książka wyjaśnia wady i korzyści jakie mamy będąc pracownikiem etatowym, samozatrudnionym, biznesmenem, czy inwestorem. Pozwala na określenie przyszłych działań mogących zmienić sytuacje osoby niezadowolonej z aktualnego sposobu zarabiania pieniędzy.



Kwadrant przepływu pieniędzy

Główną zaletą tych książek, jak i zresztą innych książek Roberta Kiyosakiego jest prosty przekaz. Nawet osoba nie będąca biegła w dziedzinie finansów i ekonomii nie powinna mieć problemów ze zrozumieniem teksu. Swoją drogą dziwię się trochę że tematyka zawarta w książkach nie jest przekazywana na poziomie naszego szkolnictwa, ale to już temat na debatę i chyba nie ma tego co tutaj rozwijać ...

W mojej opinii jednak te publikacje mają jedynie wartość motywacyjną i na tym póki co poprzestałbym. Mam poważne wątpliwości czy Kiyosaki ma jakieś konkretne pojęcie o rynku papierów wartościowych, a nawet o rynku nieruchomości o którym pisze najwięcej. Jeżeli za bardzo ktoś wgłębi się w tematykę jego książek to można odnieść wrażenie, że to typowy sprzedawca marzeń ... podobnie jak Tony Robins może wskazać nam pewną drogę, ale nic poza tym. W większości ludzie po oswojeniu się z treściami takich "motywatorów" są naładowani pozytywną energią i to jest ok, niestety trwa to dość krótko i szybko się kończy. Wg. mnie główne cechy które decydują o sukcesie w różnych dziedzinach życia związane są ściśle z dyscypliną i determinacją, a te z kolei szkoląc w sobie powodują że wcale nie musimy zawsze czuć się świetnie ... dla wielu będzie to oznaczało wiele wyrzeczeń i związanego z tym trudu dnia codziennego.


1 komentarz:


www.maklerska.pl