Konstrukcja portfela inwestycyjnego może stworzyć inwestorom wiele dylematów, które trzeba rozwiązać. Jednym z nich jest wybór portfela pod kątem jego dywersyfikacji, bądź koncentracji. W mojej opinii każda z tych metod może być skuteczna mimo, że ma swoje wady i zalety.
Osobiście skłaniam się bardziej do koncentracji w inwestowaniu mając oczywiście świadomość jej wad. Z drugiej strony trudno wytyczyć granicę jeżeli mówi się o tych modelach, bo na przykład dla jednych portfel składający się z papierów dwóch spółek już w pewien sposób jest zdywersyfikowany. Dla innych z kolei taki portfel jest bardzo skoncentrowany i obarczony bardzo wysokim ryzykiem.
Uważam, że w jednym i drugim przypadku istotna jest odpowiednia selekcja spółek kupionych w odpowiednim czasie. Wg, mnie szeroka dywersyfikacja istotna jest dla portfeli dywidendowych, w tym przypadku stanowi ona zabezpieczenie przed zdarzeniami jednorazowymi np. brak wypłaty dywidendy przez spółkę X z takiego portfela.
Zresztą autorytet w tej dziedzinie jakim jest W.Buffet twierdzi:
Ja to rozumiem tak, że lepiej inwestować w spółkę dobrą, niż całą masę spółek o wątpliwej kondycji. W praktyce nie jest to jednak takie proste jak pisze Buffet. Najlepsze spółki trzeba wyłowić z całej masy przeciętniaków, a to już wymaga pewnych umiejętności, determinacji i pewnie nie zaszkodzi mieć trochę szczęścia. Po dokonaniu wyboru i zakupu w odpowiednim momencie pozostaje wierzyć w możliwości rozwojowe spółki i kompetencje zarządu. Zgadzam się z Buffetem, że czas jest przyjacielem znakomitego przedsiębiorstwa, a wrogiem miernego, dlatego prędzej, czy później dobre aktywa w portfelu zaczynają rosnąć.
W miarę możliwości idealnie byłoby kupować najlepsze aktywa na rynku, jednak spółki zachowują się bardzo różnie. Szczególnie spółki cykliczne są bardzo kapryśne, ich zmienność potrafi zadziwić nie jednego inwestora, jednak to one dają najwyższe stopy zwrotu. Najwięcej takich spółek mamy w segmencie średnich i małych spółek. O wiele stabilniejsze są spółki ciężkie (te z WIG20), te z kolei uważam świetnie nadają się do portfeli dywidendowych, jak i dla inwestorów bardziej defensywnych nie lubiących większego ryzyka.
Mój realny portfel składa się z 3 spółek, jedna jest z indeksu WIG50, jedna jest z WIG250 i jedna z rynku NewConnect. Dodatkowo od dwóch miesięcy prowadzę wirtualny portfel spółek dywidendowych na który składa się 20 spółek ze wszystkich rynków. W niedalekiej przyszłości chciałbym zarządzać właśnie takim portfelem, póki co jestem na etapie obserwacji i opracowania szczegółów technicznych jego powstania ...
Osobiście skłaniam się bardziej do koncentracji w inwestowaniu mając oczywiście świadomość jej wad. Z drugiej strony trudno wytyczyć granicę jeżeli mówi się o tych modelach, bo na przykład dla jednych portfel składający się z papierów dwóch spółek już w pewien sposób jest zdywersyfikowany. Dla innych z kolei taki portfel jest bardzo skoncentrowany i obarczony bardzo wysokim ryzykiem.
Uważam, że w jednym i drugim przypadku istotna jest odpowiednia selekcja spółek kupionych w odpowiednim czasie. Wg, mnie szeroka dywersyfikacja istotna jest dla portfeli dywidendowych, w tym przypadku stanowi ona zabezpieczenie przed zdarzeniami jednorazowymi np. brak wypłaty dywidendy przez spółkę X z takiego portfela.
Zresztą autorytet w tej dziedzinie jakim jest W.Buffet twierdzi:
"Szeroka dywersyfikacja jest konieczna wtedy, gdy inwestorzy nie wiedzą co czynią"
W miarę możliwości idealnie byłoby kupować najlepsze aktywa na rynku, jednak spółki zachowują się bardzo różnie. Szczególnie spółki cykliczne są bardzo kapryśne, ich zmienność potrafi zadziwić nie jednego inwestora, jednak to one dają najwyższe stopy zwrotu. Najwięcej takich spółek mamy w segmencie średnich i małych spółek. O wiele stabilniejsze są spółki ciężkie (te z WIG20), te z kolei uważam świetnie nadają się do portfeli dywidendowych, jak i dla inwestorów bardziej defensywnych nie lubiących większego ryzyka.
Mój realny portfel składa się z 3 spółek, jedna jest z indeksu WIG50, jedna jest z WIG250 i jedna z rynku NewConnect. Dodatkowo od dwóch miesięcy prowadzę wirtualny portfel spółek dywidendowych na który składa się 20 spółek ze wszystkich rynków. W niedalekiej przyszłości chciałbym zarządzać właśnie takim portfelem, póki co jestem na etapie obserwacji i opracowania szczegółów technicznych jego powstania ...