Struktura portfela akcji sierpień 2010
Po zmianie trendu w marcu 2009 roku o czym wspominałem postanowiłem zbudować portfel na nową hossę i zabrałem się do roboty. Powyżej pokazana jest struktura portfela po ponad roku akumulacji. Jak widać nie ma już tam Leasco o którym pisałem wcześniej, z zamiast tego do portfela dołączyła spółka S4E z rynku NewConnect, znacząco powiększony został też udział w spółce MCI. Wtedy w sierpniu 2010 minął ponad rok od czasu akumulacji akcji i według wstępnych założeń na tym miałem poprzestać. Jeśli chodzi o skład ilościowy portfela to wyglądał on tak :
Papier
|
Cena
akt.
|
Zmiana
dzienna |
Ilość
|
Wartość
|
Śr.
cena zakupu |
Zysk
/ strata |
Udział
|
7.05
|
0.08
|
4035
|
28446.75
|
3.91
|
12669.90
[80.31%]
|
34.92%
|
|
2.04
|
0.00
|
11021
|
22482.84
|
1.35
|
7604.49
[51.11%]
|
27.60%
|
|
4.05
|
0.06
|
4805
|
19460.25
|
2.76
|
6198.45
[46.74%]
|
23.89%
|
|
7.10
|
0.00
|
1555
|
11040.50
|
5.91
|
1850.45
[20.14%]
|
13.55%
|
Gotówka
|
29.39
|
||
Papiery
|
81430.34
|
||
Gotówka + kredyt
|
81489.12
|
||
Rachunek
|
81459.73
|
28327.73
[53.32% |
Skład portfela akcji sierpień 2010
Ja widać powyżej wartość portfela była znacząco wyższa od chwili jego powstania, a na każdej z pozycji byłem na przyzwoitym plusie. O ile po zmianie trendu w marcu 2009 rynek odbił się od dna dość dynamicznie co zresztą widać po wartości portfela, to w 2010 była konsolidacja, która trwała aż do połowy 2011. Podjąłem wtedy decyzję o dalszej akumulacji, bo ceny pozostawały wciąż atrakcyjne, a o przewartościowaniu nie było mowy nie mówiąc już o zmianie trendu, bo taka kończyła by się końcową fazą hossy i hiperbolą na wykresach.
Zresztą do rynków akcji wciąż była awersja, pewnie inwestorzy mieli świeżo w pamięci bessę 2007-2009, która zdewastowała nie jeden portfel. Mimo że PKB zaczął rosnąć były to niewielkie wartości., gospodarki Unii miały problemy fiskalne, a część państw zgrożona była bankructwem jak chociażby Grecja , której temat wałkowany jest do dzisiaj. W niekorzystnej sytuacji była też Hiszpania, czy Włochy. To sprawiło, że giełda zostawała znowu omijana szerokim łukiem przez inwestorów i najlepsze co mogło spotkać kogoś kto miał wtedy akcje to trend horyzontalny, a na nim szczególnie dla kogoś kto bawi się handlem naprawdę trudno zarobić.
W mojej opinii najlepszym rozwiązaniem jakie można było wtedy wybrać dla inwestora długoterminowego było dobieranie akcji, zwiększanie udziałów i tak też zrobiłem, Wybór padł na spółkę z portfela MCI.
Zresztą do rynków akcji wciąż była awersja, pewnie inwestorzy mieli świeżo w pamięci bessę 2007-2009, która zdewastowała nie jeden portfel. Mimo że PKB zaczął rosnąć były to niewielkie wartości., gospodarki Unii miały problemy fiskalne, a część państw zgrożona była bankructwem jak chociażby Grecja , której temat wałkowany jest do dzisiaj. W niekorzystnej sytuacji była też Hiszpania, czy Włochy. To sprawiło, że giełda zostawała znowu omijana szerokim łukiem przez inwestorów i najlepsze co mogło spotkać kogoś kto miał wtedy akcje to trend horyzontalny, a na nim szczególnie dla kogoś kto bawi się handlem naprawdę trudno zarobić.
W mojej opinii najlepszym rozwiązaniem jakie można było wtedy wybrać dla inwestora długoterminowego było dobieranie akcji, zwiększanie udziałów i tak też zrobiłem, Wybór padł na spółkę z portfela MCI.